home

Home

emoji_events

Ranking

star

Premium

event

Mecze

account_circle

Logowanie

 
Lubię starą, fizyczną, hokejową szkołę... Riley Robertson 2 lata temu | 10.10.2022, 13:45
Lubię starą, fizyczną, hokejową szkołę... Riley Robertson

Obawiałeś się jet lag w związku z podróżą?

Byłem trochę zaniepokojony jet lagiem, jeśli chodzi o lot, ale miło jest mieć kilka dni na adaptację. Przyleciałem w sobotę, więc najgorsze mam już za sobą [śmiech]. Teraz mogę wziąć udział w kilku treningach i zorientować się w sytuacji zanim zadebiutuję w oficjalnym meczu. Nie jestem wielkim fanem latania, ponieważ siedzenia i miejsce na nogi nie są przystosowane dla ludzi z moim zrostem [śmiech], co sprawia, że bardzo trudno jest się wyspać i jestem pewien, że nie jest to przyjemne również dla osoby przede mną, gdy moje kolana wbijają się w jej plecy [śmiech].

Czy to Twoja pierwsza podróż do Europy? Co czujesz wiedząc, że po raz pierwszy zagrasz poza Kanadą i poza USA? Jakie to uczucie wsiąść do samolotu, by po wielu godzinach lotu odnaleźć się w zupełnie innej rzeczywistości, bardzo daleko od domu, ale bardzo blisko swojego marzenia, którym jest gra w hokeja?

Podróżowałem raz do Europy na dwutygodniowy obóz hokejowy w Finlandii około 10 lat temu. To było wspaniałe doświadczenie grać z zawodnikami wysokiego kalibru z innej części świata.

Grałem z zawodnikami wysokiej klasy z innej części świata i widziałem, jak ich kultura różni się od mojej. Opuszczenie domu i rzucenie się w nową sytuację, czy to blisko czy daleko od domu, może być przerażające, ale daje również możliwość poznania wspaniałych ludzi i zdobycia nowych wspomnień. Dzięki hokejowi poznałem kilku moich najbliższych przyjaciół i mogłem podróżować do nowych i ekscytujących miejsc.


Urodziłeś się w Saugeen Shores, , w prowincji Ontario, w hrabstwie Bruce. Powierzchnia Saugeen Shores to 170,58 km². Według danych spisu powszechnego z roku 2001 Saugeen Shores liczy 11 388 mieszkańców. Na tym kończą się podstawowe informacje o Twojej miejscowości rodzinnej. Co jeszcze możesz o niej powiedzieć? Jak wygląda tam życie i jak w to życie wpisany jest hokej?

Saugeen Shores jest stosunkowo małym miasteczkiem, które sprowadza wielu turystów w okresie letnim, ponieważ jest położone nad samym jeziorem Huron i ma kilka ładnych plaż. W zimie jednak jezioro przynosi paskudną pogodę z zamieciami i śnieżycami. To są jednak świetne

warunki do budowy lodowisk na świeżym powietrzu i to właśnie tam ja i moi przyjaciele spędzaliśmy dużo naszego czasu. W tym małym mieście jest wiele wsparcia dla gry w

hokeja, ale niestety nie ma tam żadnych klubów juniorskich. Jest to jeden z powodów, dla których opuściłem Saugeen Shores w wieku 15 lat, aby grać w juniorach w Cobourg.

A czy w Twojej rodzinie były jakieś hokejowe tradycje, czy dopiero Ty je rozpocząłeś?

Mój tata również grał dużo w hokeja, kiedy dorastał i podróżował również do USA, aby grać w szkolnej drużynie w Union College. On jest prawdopodobnie jednym z głównych powodów, dla których zacząłem grać, ale jest to również powszechny sport, który można uprawiać w Kanadzie, ponieważ mamy go we krwi [śmiech].


Nie pytam co zdecydowało o tym, że wybrałeś hokej, bo w Kanadzie, tak jak przed chwilą powiedziałeś, to wybór dosyć oczywisty, ale za co kochasz hokej na lodzie?

Jak wspomniałem powyżej, poznałem kilku moich najlepszych przyjaciół dzięki hokejowi i pozostaję w bliskim kontakcie z wieloma z nich długo po tym, jak z nimi grałem. Lubię także poznawać nowe miejsca, a hokej pozwolił mi podróżować po całej Kanadzie, Stanach Zjednoczonych, a teraz także po Europie. Hokej ukształtował mnie jako osobę, którą jestem dzisiaj i pomógł mi się rozwijać poprzez stawianie mnie w nowych sytuacjach.

Jednym z Twoich pierwszych klubów był Cobourg Cougars, z którym związani byli tacy zawodnicy jak Dennis O'Brien [na przełomie lat 70. i 80. grał m.in. w Boston Bruins], Justin Williams [w latach 2000-2020 grał w takich drużynach jak Philadelphia Flyers, Carolina Hurricanes, Los Angeles Kings, and Washington Capitals, trzy razy wygrywając Puchar Stanleya z Kings w 2006, 2012 i 2014 i jednocześnie zdobywając Conn Smythe Trophy jako MVP play off of the playoffs w 2014], Randy Jones [między 2000 a 2010 rozegrał 8 sezonów w NHL, w drużynach takich jak Philadelphia Flyers, Los Angeles Kings, Tampa Bay Lightning and Winnipeg Jets], Mason Marchment [dwa minione sezony NHL rozegrał w Florida Panthers], Justin Danforth [w sezonie 2020/2021 zawodnik HC Vityaz w KHL, a w sezonie 2021/2022 Columbus Blue Jackets], czy Riley Stillman [dwa ostatnie sezony w Chicago Blackhawks]. Czy miałeś okazję poznać któregoś z nich? I czy jako nastolatek obserwowałeś jak Twoi koledzy wybijali się do wyższych lig i najlepszych klubów?

Miałem szczęście grać z Justinem Danforth’em podczas mojego roku w Cobourg. To niesamowita rzecz widzieć, jak byli koledzy z drużyny pną się w górę w świecie hokeja i odnoszą sukcesy, szczególnie w przypadku Justina, który był świetnym graczem i jeszcze lepszym przyjacielem. Fajnie jest zobaczyć jak wielu innych zawodników odniosło sukces w Cobourg, ponieważ Justin Williams jest jedynym zawodnikiem, o którym wiedziałem osobiście.

Potem cztery sezony spędziłeś w Listowel Cyclones, z którym na przestrzeni lat, również związanych było kilku bardzo dobrych zawodników: Jeff Bloemberg [znany w latach 80. z występów m.in. w New York Rangers], Dwayne Hay [na przełomie XX i XXI wieku zawodnik takich klubów jak  Washington Capitals, Florida Panthers, Tampa Bay Lightning, and Calgary Flames], Brett MacLean [były zawodnik Phoenix Coyotes and Winnipeg Jets]. Czy na tym poziomie rozgrywek w Kanadzie czuje się już presję sukcesu, czy młodzi zawodnicy często słyszą, że mają być jak ich sławni koledzy i czy jednocześnie jesteście uczeni tego jak psychicznie poradzić sobie z presją, by nie zablokować się mentalnie?

Listowel uznałbym za swój drugi dom, ponieważ spędziłem w tym mieście dużo czasu i większość mojej kariery juniorskiej. Jeff Bloemburg był właśnie trenerem obrońców w trakcie mojego pierwszego roku w Listowel i zawdzięczam mu wielką wiedzę i mentoring. Brett Mclean jest kilka lat starszy ode mnie, ale również pochodzi z Saugeen Shores. Nigdy nie miałem przyjemności go poznać, ale słyszałem o nim same dobre rzeczy. Odniesienie sukcesu jest zawsze celem, ale musisz pamiętać, że gdy radość i zabawa zniknie z gry, stanie się ona po prostu pracą. Jeśli będziesz zbyt skupiony na próbach wejścia w buty graczy, którzy odnieśli sukces, to może cię to psychicznie złamać i zepsuć twoją grę. Koniec końców, hokej jest tylko grą, ale grasz ponieważ jest to coś, co kochasz robić.

Co zdecydowało, że w sezonie 2017/2018 opuściłeś Kanadę i przeniosłeś się do USA, by spędzić cztery sezony w Calvin Univ i jak wspominasz tamten okres?

Wiedziałem, że chcę kontynuować grę w hokeja na uczelni i były kolega z drużyny z Listowel wspomniał o możliwości grze w Calvin Universtiy ponieważ była to szkoła, do której obecnie uczęszczał. Hokej jest dla mnie ważny, ale dobra edukacja była jeszcze ważniejsza. Odkryłem, że

Calvin miał bardzo rozpoznawalny program inżynierski, więc zdecydowałem się na naukę i grę w 2017/2018 roku. Byłem w stanie osiągnąć mój stopień inżyniera mechanika w 2021 roku i zyskałem kilka życiowych wspomnień podczas robienia tego przez cztery lata, zwłaszcza w trakcie pracy w niebezpiecznych warunkach.

W sezonie 2021/2022 przeniosłeś się najpierw do Knoxville Ice Bears, którego zawodnikiem w latach 2006-2008 był nie kto inny jak nasz obecny bramkarz Ervins Mustukovs. Wiedziałeś o tym fakcie? Masz jakieś ciekawe wspomnienie z gry w barwach Ice Bears?

To całkiem fajne, aby myśleć, że nawet będąc tak daleko od Knoxville, okazuje się, że w Toruniu jest ktoś, kto też tam grał! Nie miałem pojęcia, że Ervins grał dla Ice Bears, ale to pozwala sobie uświadomić, jak mały jest świat hokeja. Knoxville Ice Bears zawsze będzie zajmować specjalne miejsce w moim sercu, ponieważ była to pierwsza zawodowa drużyna, z którą podpisałem kontrakt i która dała mi szansę. Knoxville było świetnym miejscem do gry z wieloma utalentowanymi zawodnikami i dawało wiele szans na aktywność również poza hokejem.

Jeszcze w tym samym sezonie przeniosłeś się do Watertown Wolves gdzie sięgnąłeś po mistrzostwo Federal Prospects Hockey League. To był jak dotąd Twój pierwszy puchar? Czy po jego wywalczeniu już wiedziałeś, że będziesz chciał spróbować swoich szans w Europie?

Wygranie Commisioner Cup w Watertown było niesamowitym doświadczeniem i czymś, co będę pamiętał do końca życia. Miałem również szczęście wygrać Cherry Cup w moim ostatnim roku w Listowel Cylones. Zawsze wiedziałem, że chcę spróbować grać w hokeja w Europie, kiedy skończę szkołę, ale trochę późno rozejrzałem się za europejskim klubem w zeszłym sezonie. Nie żałuję jednak, że dostałem szansę gry w Knoxville i Watertown, ponieważ był to niesamowity i ekscytujący rok zakończony mistrzostwem, a jednocześnie czas, który zaprowadził mnie właśnie do Torunia!

Kiedy negocjowaliśmy Twój kontrakt mówiłeś o sobie: „Dobrze jeżdżę na łyżwach i jednocześnie potrafię grać twardy, fizyczny hokej. Robię dobre pierwsze podanie po przejęciu krążka. Zawsze jestem gotowy poświęcić się w trakcie gry w osłabieniu i grać pod bramką rywali w przewagach. Do tego mój wzrost daje mi dobry przegląd pola. Dużą częścią mojej gry jest kasowanie akcji rywali. Na pewno dam z siebie 110% na każdym meczu”. Mam nadzieję, że nadal podtrzymujesz te słowa, bo nasi Kibice z pewnością na Ciebie liczą?

Grałem w ten sposób przez całą moją karierę i odnosiłem sukcesy w tym stylu gry. Moim jedynym celem jest wygrywanie meczów, a inne osobiste statystyki mają dla mnie mniejsze znaczenie. Lubię starą, fizyczną, hokejową szkołę i czuję, że odgrywa ona dużą rolę w sukcesie drużyny.

Mam nadzieję, że mój styl gry przyczyni się do sukcesu naszej toruńskiej ekipy.

Z materiałów wideo widać też, że wiesz co to znaczy zrzucić rękawice i stoczyć bójkę na lodzie? Czy któraś z takich bójek zapadła Ci szczególnie w pamięć i dlaczego?

Uważam, że bójki mogą być konieczne, kiedy zawodnicy z przeciwnej drużyny nie trzymają ciśnienia. Wtedy bójka może dać impuls zawodnikom, zwiększając ich morale i jednocześnie może to być również ekscytujące dla kibiców. Muszę powiedzieć, że każda pierwsza bójka to jest coś, co pamięta się długo. Dla mnie pierwszą taką, była ta, którą stoczyłem jako zawodnik Knoxville Ice Bears. Jedyne co pamiętam to przypływ adrenaliny, kiedy koledzy z drużyny i kibice cię dopingują [śmiech].


Miałeś już okazję dowiedzieć się czegoś o Polskiej Hokej Lidze i czy orientujesz się w różnicach między hokejem w Ameryce i Kanadzie, a hokejem europejskim?

Jak wiesz sprawa mojego kontraktu potoczyła się błyskawicznie i nie wiedziałem, że przyjeżdżam do Polski aż do dwóch dni przed wyjazdem. Pomiędzy pakowaniem wszystkich moich rzeczy i próbą nie zapomnienia o niczym, nie miałem zbyt wiele czasu na zapoznanie się z różnicami. Chyba największą różnicą, którą zauważyłem po wejściu na lodowisko to wielkość tafli. Jestem przyzwyczajony do węższej powierzchni lodu w Ameryce Północnej i większa tafla lodu jest czymś, do czego będę musiał się przyzwyczaić. Grałem na lodowisku o wymiarach olimpijskich kilka razy podczas mojego pobytu w Listowel przeciwko Waterloo i Kitchener, więc nie jest to dla mnie coś zupełnie nowego.

Chciałbym Cię zapytać o to, czy istnieje niechęć pomiędzy Kanadyjczykami z anglojęzycznej części kraju i Kanadyjczykami z części francuskojęzycznej. Podobno Ci drudzy nazywani bywają „złotymi żabami”. W Polskiej Hokej Lidze zagrasz zarówno przeciwko Jean Dupuy (GKS Tychy), który pochodzi z Orleans w Ontario, jak również Brandon Magee (GKS Katowice) pochodzący z Edmonton w Albercie.

Nigdy właściwie nie byłem osobiście w Quebecu, więc nie mogę powiedzieć, że mam do nich pretensje, nigdy nie spotykając ich na ich terenie [śmiech]. Nigdy nie słyszałam tego określenia „złota żaba” i zastanawiam się nad jego pochodzeniem [śmiech]. Jestem pewny, że oni też mają dla nas jakieś przezwiska [śmiech]. Myślę, że jednym z głównych powodów, dla których ludzie mówią, że nie lubią francuskich Kanadyjczyków jest to, że wielu z nich chce być oddzielonych od Kanady. Grałem z wieloma francuskojęzycznymi Kanadyjczykami na przestrzeni lat i mam o nich tylko wspaniałe rzeczy do powiedzenia.

Zakończmy ten wywiad podchwytliwym pytaniem. Masz 25 lat, czego jesteś pewien?

Jestem pewien, że życie jest krótkie, więc ważne jest, aby próbować nowych rzeczy i opuszczać swoją strefę komfortu. Tylko poprzez doświadczanie takich sytuacji możemy wiedzieć, czy naprawdę czegoś nie lubimy. Te sytuacje i rzeczy mogą przynieść nowe i wspaniałe możliwości, czy to w osobach poznanych ludzi czy tego, co doświadczamy.

Niniejszy wywiad, w świetle prawa autorskiego i prasowego, stanowi własność intelektualną KH Toruń HSA oraz autora wywiadu: Marcina Jurzysty. Powielanie, cytowanie, przedrukowywanie w całości lub we fragmentach, w wydawnictwach papierowych oraz internetowych, bez wiedzy i zgody autora zabronione.

Udostępnij
 
© SPORTIGIO 2024