home

Home

emoji_events

Ranking

star

Premium

event

Mecze

account_circle

Logowanie

 
Profesjonalny duch zespołu opiera się na wspólnym celu... Juha Nurminen 1 rok temu | 27.04.2023, 12:31
Profesjonalny duch zespołu opiera się na wspólnym celu... Juha Nurminen

Jesteś jednym z tych trenerów, który sam był kiedyś bardzo aktywnym zawodnikiem. Grałeś w pierwszej lidze dla Karhu-Kissat Helsinki i zdobyłeś 59 punktów (30+29) w 42 meczach. Wypracowałeś też rekord punktowy (6 bramek), który jest nie do pobicia do dziś. W fińskiej ekstraklasie grałeś przez 9 sezonów w trzech różnych drużynach. Większość czasu grałeś w HIFK, ale także w Reipas Lahti i Kiekko-Espoo. Podczas sezonu 1993-1994 miałeś również zaszczyt reprezentować Finlandię dwa razy w drużynie narodowej przeciwko Szwajcarii. Potem grałeś też w 1. lidze w Niemczech w sezonach 1996-1998. W tym czasie zdobyłeś 75 + 69 144 punkty (75 + 69) w 90 meczach. Karierę zakończyłeś w Finlandii w Kiekko-Vantaa w 2000 roku. Jak po latach oceniasz swoją karierę jako zawodnika i jak bardzo zmienił się hokej Twoim zdaniem przez te lata?

Miałem szczęście do długiej i zróżnicowanej kariery zawodniczej i cieszyłem się każdą chwilą na lodzie. Przechodziłem ciężkie kontuzje i operacje, które oczywiście miały duży wpływ na moje sezony. Jako zawodnik byłem pracowity na treningach i bardzo dokładny. Moją mocną stroną było strzelanie bramek i rozgrywanie akcji. Dzisiaj gra stała się o wiele szybsza i oczywiście zasady bardzo się zmieniły od moich czasów. Umiejętności zawodników bardzo się rozwinęły i są obecnie koniecznością. Sama gra jest wciąż taka sama, ale dzisiejsze dzieciaki nie mają już takich możliwości gry na zewnątrz i wnoszenia do hokeja tego, co wynosi się z tych dziecięcych aktywności, tego co kształtuje cię zanim rozpoczynasz treningi pod okiem swoich trenerów. Umiejętność czytania gry jest teraz gorsza z powodu gier wideo, które zajęły miejsce zajęć na świeżym powietrzu.

Na ile, twoim zdaniem, doświadczenie wyniesione samemu z hokejowych tafli jako zawodnikowi, procentuje potem w pracy trenerskiej? Są też tacy trenerzy, którzy sami nie grali wiele, ale odnoszą sukcesy jako trenerzy. Jak Ty patrzysz na tą kwestię?

Myślę, że ma to ogromny wpływ na moją pracę trenerską. Ale gra zmieniła się na przestrzeni lat, a my trenerzy musimy umieć zmieniać się wraz z nią. Nie możemy pozostawać zawieszeni w przeszłości. Każdy trener musi odnieść swój własny sukces pomimo swojej historii i widzieć grę własnymi oczami. Na szczyt idzie się tylko dzięki ciężkiej pracy i powtarzalności i to tyczy się również trenera. Bezczynność jako odpowiedź na słabe wyniki, nie motywuje do ich poprawy. Jeśli zauważam bezczynność w swoim zespole, jako trener muszę działać natychmiast. Trenerów, idąc z duchem czasu, musi określić, czy zawodnicy chcąc się poprawić, chcą zrobić to w najłatwiejszy możliwy sposób, czy też są gotowi na podjęcie wyzwania. Postęp może nastąpić tylko poprzez podejmowanie wyzwań. Jeśli chcę trenować drużynę w kierunku lepszych wyników i doskonałości, to muszę dążyć do stworzenia warunków i pomóc zawodnikom w rozwoju. Zawodnicy muszą zrozumieć, że trenują dla siebie, a nie dla kogoś innego. By to osiągnąć trener nie może stać w miejscu, nie może odtwarzać schematów, których formuła już się wyczerpała. Musi się uczyć, musi samemu podejmować wyzwania.



Filozofia trenerska to modne określenie i jednocześnie swojego rodzaju wizytówka, którą nowy trener może przywitać się z drużyną i kibicami. Jakie elementy tej filozofii są dla Ciebie najważniejsze?

Mam kilka rzeczy, na które chcę zwrócić uwagę: profesjonalizm, zaufanie, pasja, duch zespołu, współdziałanie, determinacja, odwaga i informacja zwrotna. Sukcesy i zwycięstwa powstają dzięki ciężkiej i bezkompromisowej pracy, niezależnie od zespołu. Sukces jest nieunikniony, gdy członkowie zespołu chcą go i wierzą sobie i w siebie nawzajem. Zawodnicy są ukierunkowani na sukces swój i swojej drużyny, jeśli są do niego prowadzeni w dobry sposób. Dobre przywództwo i coaching wzbudzają w drużynie pragnienie i głód sukcesu.

Trenowanie wymaga orientacji na cel, determinacji i podejmowania decyzji. Jako trener muszę być gotowy na to, by postawić się w sytuacji, by w razie potrzeby zrobić wszystko, by „zjeść krążek” mówiąc w przenośni. Jako coach muszę umieć sprawić, by wszyscy z entuzjazmem pracowali na rzecz wspólnego celu. Wykorzystanie mojej osobowości w coachingu daje poczucie autentycznej troski, a zaufanie zdobywa się poprzez szczerość i otwartość.

Jako dobry trener zdecydowanie prowadzę zawodników do odnalezienia ich własnych mocnych stron i zachęcam każdego z nich do bycia kreatywnym i wymyślania własnych pomysłów. Mam zrozumienie dla różnych osobowości i muszę umieć słuchać i być autorytetem bez bycia autorytarnym.

Gdybyś miał wskazać jednego trenera, jakąś hokejową legend, która jest Twoim wzorem, to kto by to był i dlaczego?

Trenerem, którego szczególnie podziwiam jest oczywiście Jukka Jalonen [Od 2008 do 2013 był szkoleniowcem reprezentacji Finlandii. W tym okresie jego największym sukcesem jest mistrzostwo świata zdobyte podczas turnieju w 2011. W listopadzie 2012 został jednocześnie trenerem rosyjskiej drużyny SKA Sankt Petersburg jednocześnie pozostawał selekcjonerem. Po sezonie KHL (2013/2014) odszedł ze SKA. Od tego czasu był selekcjonerem kadry juniorskiej Finlandii do lat 20. Od połowy 2016 trener Jokeritu. Po sezonie KHL (2017/2018) ustąpił ze stanowiska. Jeszcze w październiku 2017 potwierdzono, że Jalonen zostanie ponownie głównym trenerem reprezentacji Finlandii od sezonu 2018/2019. Po raz drugi poprowadził kadrę ojczyzny do mistrzostwa świata w edycji 2019. W edycji 2021 jego kadra zdobyła srebrny medal. Na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie 2022 zdobył z reprezentacją pierwszy w historii kraju złoty medal tej rangi. Na turnieju MŚ 2022 2022 po raz trzeci zdobył z Finlandią złoty medal]. A na legendę hokeja wybrałbym nieżyjącego już Matti Hagmana, z którym również miałem zaszczyt grać [ur. 21 września 1955 w Helsinkach, zm. 11 października 2016 w Espoo. Wychowanek i wieloletni zawodnik klubu HIFK. Poza występami w rodzimych rozgrywkach SM-sarja, a później SM-liiga, rozegrał także cztery sezony w lidze NHL (wystąpił w 257 spotkaniach, w których uzyskał 152 punkty, w tym 61 goli). Ponadto rozegrał sezon w niemieckiej Bundeslidze. Uczestniczył w turniejach mistrzostw świata w 1975, 1976, 1978, 1983, zimowych igrzysk olimpijskich 1976 w ekipie Finlandii oraz Canada Cup 1976, 1981, 1987].

Twoja edukacja jako trenera wygląda naprawdę imponująco. Dyplom trenera zawodowego uzyskałeś w Finnish Sport Institute Vierumäki, gdzie uczył się również jeden z naszych poprzednich trenerów, twój imiennik – Jussi Tupamaki. Przeszedłeś tam pełną ścieżkę edukacji, docierając do najwyższego poziomu kwalifikacji trenerskich. Czy jesteś jednym z tych trenerów, którzy starają się ciągle uczyć, by Twoje metody pracy rozwijały się wraz z rozwojem hokeja na lodzie jako dyscypliny?

Zdecydowanie! Moim celem było zdobycie jak najwyższego stopnia naukowego jako trener i dążę do tego, aby każdego dnia być coraz lepszym. Jeśli czujesz, że jesteś gotowy i nie musisz się już uczyć, lepiej przejdź na emeryturę! Możesz nauczyć się tak wiele każdego dnia, po prostu obserwując i „żyjąc” grą. Takie podejście wpisane jest po prostu w bycie profesjonalistą. Wszyscy członkowie mojego zespołu muszą działać profesjonalnie. Zespół jest tylko tak silny, jak jego najsłabsze ogniwo. Jako dobry trener zachęcam moją drużynę do wspierania najsłabszego ogniwa, aby uzyskać lepsze i bardziej profesjonalne wyniki. Profesjonalny duch zespołu opiera się na wspólnym celu - każdy członek zespołu jest świadomy swojej roli i swoich zadań w zespole. Wkład każdego z nich jest równie ważny i każdy musi znać role wszystkich kolegów z zespołu.

Zaczynałeś od pracy z juniorami. W sezonie 2013/2014 pracowałeś jako główny trener w drużynie HJK -U14 i razem z drużyną wywalczyłeś brązowy medal w dywizji D1 AAA. Potem trenowałeś drużyny IFK Helsinki U16 i U15, wygrywając z obiema drużynami rozgrywki ligowe. Masz więc doświadczenie w podejściu do młodych i bardzo młodych zawodników, co jest dla nas istotne z perspektywy młodych, toruńskich zawodników włączanych do składu. Co Twoim zdaniem jest najważniejsze w pracy z młodym zawodnikiem, który dopiero zaczyna swoją karierę w seniorskiej drużynie?

Na początku młody gracz musi rozwinąć się jako osoba i człowiek oraz nauczyć się trenować i zostać sportowcem. Dopiero potem może stać się hokeistą, a hokej musi stać się jego pasją i jego celem. Szczytową wydajność osiąga się tylko wtedy, gdy jest wystarczająco dużo pasji i wewnętrznego ognia. Pasja jest związana z marzeniem i wizją celów, nie należy ich przyćmiewać. Pasję można okiełznać, jeśli wszystkie podstawowe rzeczy w coachingu są wykonane prawidłowo, a w zespole panuje atmosfera zaufania, współpracy i cierpliwego dążenia do celu. Drużyna odnosząca sukcesy wie, jak wykorzystać pasję i kreatywność swoich zawodników. Jako trener, musisz mieć zdolność do utrzymania i kontrolowania równowagi pomiędzy wysoką jakością występów a pasją właśnie.

W sezonie 2018/2019 byłeś trenerem drużyny Blues U20, z którą pracowałeś do końca września 2018 roku, kiedy to objąłeś posadę trenera reprezentacji olimpijskiej Chin, z którymi pracowałeś w Vuokatti Olympic Training Center. Po pracy z reprezentacją olimpijską Chiński Związek Hokeja na Lodzie zaprosił Cię do objęcia roli głównego trenera reprezentacji Chin na Mistrzostwa Świata IIHF - Dywizja 2A. Rozpocząłeś pracę z reprezentacją w Pekinie w połowie lutego. Na Mistrzostwach osiągnęliście założony cel zajmując 5. miejsce w turnieju. Musiałeś niestety zakończyć pracę trenerską w Chinach ze względu na COVID-19 stycznia 2020 r. Jak doszło do tej współpracy? Co najbardziej zapadło Ci w pamięć i czy nie miałeś obaw podejmując takie wyzwanie?

Współpraca była ciężka, ale owocna. Najbardziej cieszy mnie fakt, że zawodnicy trafili do reprezentacji Chin w Mistrzostwach Świata, a 14 z nich rozpoczęło wówczas grę w KHL. Nie byłem onieśmielony tym wyzwanie, odwrotnie, uwielbiam takie wyzwania! Najtrudniejszą rzeczą w codziennej pracy był język, tylko dwóch graczy mówiło po angielsku, a tłumacz był inżynierem i nie znał hokejowego angielskiego, ale udało się! Jeśli udało mi się tam, uda mi się wszędzie.



Sezon 2020/2021 oznaczał dla Ciebie pracę w HC Indians Kaarina, gdzie byłeś nie tylko głównym trenerem, ale również dyrektorem sportowym. Do twoich zadań menadżerskich należało m.in. zarządzanie działalnością klubu i rozwijanie struktury, negocjację umów, szkolenia trenerskie, wspieranie trenerów, tworzenie materiałów szkoleniowych. Jako trener doprowadziłeś drużynę do drugiego miejsce w sezonie regularnym. Z 18 meczów wygraliście 15, a przegraliście zaledwie 2 i jeden po rzutach karnych. Wasz procent zwycięstw wyniósł 83,33%. Byliście najlepszym zespołem w grze w przewadze i najlepszym w rzutach karnych. Zanim objąłeś Kaarina ta sama drużyna była na 13 miejscu w sezonie, więc udało się Wam zrobić ogromny krok naprzód. Trzech zawodników z drużyny podpisało następnie kontrakty w Mestisem na kolejny sezon, a Ty byłeś nominowany do tytułu Trenera Roku w Suomisarja. Czy czujesz się specjalistą do tworzenia nowej jakości z drużyną, z którą pracujesz, od wprowadzania jej na właściwe tory? I oczywiście jak czułeś się nie tylko jako trener, ale również jako menadżer?

Za każdym razem, gdy zaczynasz pracę z nowym zespołem, chcesz wnieść coś nowego. Oczywiście dobrze się czułem, gdy mogłem zbudować zwycięski zespół. Dobra gra zespołowa jest warunkiem koniecznym do osiągnięcia trwałego sukcesu. Członkowie zespołu współpracują ze sobą, a nie rywalizują ze sobą. Trzeba skupić się na zespole zamiast na sobie. Dobry duch przejawia się w tym, jak się ekscytujesz i cieszysz z sukcesów innych.

Kolejny sezon przyniósł Ci pracę w Hokki w Mestis, gdzie byłeś asystentem trenera i dyrektorem ds. rozwoju zawodników. Jakie były Twoje obowiązki i jak oceniasz tamten sezon?

Do moich obowiązków należał rozwój młodych zawodników, gra w przewadze i osłabienia. Sezon był najlepszy w historii Hokki, więc poszło całkiem nieźle.

W tym momencie chcę Cię zapytać o to, czy w związku z wieloma funkcjami, które pełniłeś czujesz się człowiekiem do wielu zadań. Czy praca na tych różnych stanowiskach nauczyła Cię patrzeć na kwestie klubu i drużyny z wielu perspektyw, nie tylko tej trenerskiej?

Jestem wielozadaniowcem. Nie żebym zawsze chciał [śmiech], ale ktoś musi czasem wziąć na siebie odpowiedzialność, kiedy jest taka potrzeba. Nie raz zdarzyło mi się pracować blisko zarządu klubu. W tej dziedzinie, jak w każdej innej, jest wiele ról i perspektyw, a umiejętność radzenia sobie z więcej niż jednym zadaniem, oczywiście jest zaletą i nadaje głębi zarówno coachingowi, jak i zarządzaniu.

Sezon 2022/2023 spędziłeś jako główny trener w TuTo Hockey U20, a Twoim głównym zadaniem było dbanie o rozwój zawodników U20 w drużynie. Osiągnęliście również swój cel sportowy, którym była gra w czołówce U20. Jakie wspomnienia z minionego sezonu zabierasz ze sobą do Polski?

Graliśmy w Toplidze. Mieliśmy świetny sezon i 7 zawodników awansowało do Mestis. Celem zarządu był jeden lub dwóch zawodników, więc myślę, że odniosłem sukces. Życzę sobie, abyśmy mieli tak samo dobrą passę i aby kolejny sezon był tym, który zapamiętają zarówno zawodnicy, jak i kibice. Nowoczesny i zwycięski hokej na lodzie.

Pracowałeś z wieloma zawodnikami i wielu z nich dzięki pracy z Tobą podpisywało kontrakty nie tylko w fińskiej ekstraklasie, lecz również innych topowych ligach europejskich oraz NHL i KHL. Przywołaj proszę kilka nazwisk takich zawodników, z którymi miałeś okazję pracować i którym udało się osiągnąć tak znaczący sukces.

Marcus Kallionkieli w NHL, Eelis Hede w DEL, Yan Ruinan w KHL, Chen Zimen w KHL, Chang Pengfei w KHL, Zhang Zesen w KHL, Zehao Sun w KHL, żeby wymienić tylko kilku, których w tej chwili pamiętam.



Kiedy Juha Nurminen schodzi z lodowiska, to jakie jest jego hobby. Co Cię interesuje poza hokejem na lodzie?

Wędkarstwo, żeglarstwo, podróże i spędzanie czasu z rodziną i przyjaciółmi.

Mimo kariery zawodniczej i trenerskiej udało Ci się zadbać o swoją pozahokejową edukację. Ukończyłeś Helsińską Wyższą Szkołę Biznesu w 1987 uzyskując stopień licencjata z informatyki w zakresie: technologii informacyjnych, marketingu, księgowości, technik biurowych. Czy korzystasz z tych umiejętności?

Tak, wciąż z tego korzystam każdego dnia. To umiejętności, które przydają się nie tylko w biznesie, ale i w pracy w klubie hokejowym.

Wróćmy do hokeja. Przez Tobą nowy etap pracy, którym będzie praca z naszą drużyną w Polskiej Hokej Lidze. Byłeś już kiedyś w Polsce? Co wiesz na temat polskiego hokeja i polskiej ligi?

Nie miałem jeszcze okazji odwiedzić Polski. W swojej karierze grałem z polskimi zawodnikami, na przykład z Bobim Majem [Bogusław Maj (ur. 18 stycznia 1960 w Sobieszowie, grał na pozycji napastnika, reprezentant kraju. Bogusław Maj karierę sportową rozpoczął w 1979 roku w Podhalu Nowy Targ, w którym grał do 1982 roku. Zdobył z tym klubem trzykrotnie wicemistrzostwo Polski. Po mistrzostwach świata 1982 Grupy B w austriackim Klagenfurcie, na których Biało-Czerwoni zajęli 3. miejsce trzech zawodników: Justyn Denisiuk (nie grał na turnieju), Maj i Andrzej Małysiak, nie wróciło do Polski z powodu trwającego stanu wojennego, za co 24 maja 1982 roku zostali ukarani dożywotnią dyskwalifikacją. Po półrocznym pobycie w Austrii oraz otrzymaniu azylu w RFN wraz Justynem Denisiukiem i Andrzejem Małysiakiem, kontynuował sportową karierę w tym kraju. W sezonie 1987/1988 reprezentował barwy Düsseldorfer EG, a w latach 1988–1990 Eintrachtu Frankfurt oraz w latach 1990–1992 Hedosu Monachium, w których ponownie grał wraz z Justynem Denisiukiem. W latach 1993–1996 reprezentował barwy ETC Timmendorfer Strand, z którym w sezonie 1993/1994 awansował do 1. Ligi. W sezonie 1996/1997 reprezentował barwy REV Bremerhaven, gdzie miał okazję grać z Juhą Nurminenem. W trakcie kariery sportowej zyskał pseudonim Bobby].

W ciągu ostatnich kilku tygodni dużo się czytałem na temat polskiego hokeja i mam nadzieję, że z każdym dniem będę wiedział coraz więcej. Jestem bardzo podekscytowany, że będę częścią polskiego hokeja i toruńskiej drużyny.

Co chciałbyś przekazać toruńskim zawodnikom i kibicom zanim przyjedziesz osobiście do Torunia?

Do kibiców chciałbym powiedzieć: Nadal Przychodźcie na mecze i wspierajcie drużynę w dobre i złe dni. Cieszę się na spotkanie z Wami wszystkimi. Sprawmy, aby był to najlepszy sezon w historii – razem!

Niniejszy wywiad, w świetle prawa autorskiego i prasowego, stanowi własność intelektualną KH Toruń HSA oraz autora wywiadu: Marcina Jurzysty. Powielanie, cytowanie, przedrukowywanie w całości lub we fragmentach, w wydawnictwach papierowych oraz internetowych, bez wiedzy i zgody autora zabronione.





Udostępnij
 
© SPORTIGIO 2024